2. młodziutki bób w strączkach
3. liście i kwiaty bazylii
4. czosnek
5. oliwa
6. cytryna
7. czerwony pieprz
8. sól
6. cytryna
7. czerwony pieprz
8. sól
The byk zatoczył krąg!
Już kiedyś była tutaj kanapka z bobem. Kanapka nr. 6 dla Marty. Śmiesznie bo dzisiejsza kanapka nr. 80 również jest dla Marty, zabawnej koleżanki z pracy:) Kolejna Marta poprosiła o coś z bobem. Czy wszystkie Marty na świecie uwielbiają bób?
Już kiedyś była tutaj kanapka z bobem. Kanapka nr. 6 dla Marty. Śmiesznie bo dzisiejsza kanapka nr. 80 również jest dla Marty, zabawnej koleżanki z pracy:) Kolejna Marta poprosiła o coś z bobem. Czy wszystkie Marty na świecie uwielbiają bób?
Prawda jest taka że wszyscy kochamy bób!!!
Zazwyczaj kupujemy torebkę z dojrzałymi już ziarnami. Szczerze mówiąc do tego roku nawet nie wiedziałam, że można go również kupić w innej postaci. Kanapka nr. 80 to moje pierwsze takie doświadczenie i przyznam że cudowne. Polecam!!
Młody bób w strączkach kupiłam u Pana Ziółko. Co to znaczy i jak się to je? Ziarenka bobu są jeszcze malutkie i grzecznie siedzą w strączkach. Te z kolei są miękkie i nadają się do jedzenia w całości. To mnie zaintrygowało.
Myję strączki i gotuję +/- 10 min. w wodzie z odrobiną soli. Próbuję bo do końca nie wiem jak to smakuje, i.... niespodzianka! Jest przepyszne, delikatne, lekko maziste w środku - obłęd.
Oczywiście jem je w całości tak jak mi polecono na bazarze:)
Liście bazylii tnę na mniejsze paseczki i razem z czosnkiem, oliwą i gruboziarnistą solą wrzucam do moździerza. Rozgniatam, rozcieram, łączę. Powstaje coś w rodzaju pesto. Na koniec dodaję sok ze połowy wyciśniętej cytryny - świeży smak.
Czerwony pieprz prażę na patelni. Ma on wówczas niesamowity zapach, który przypomina mi jakieś kadzidło, perfumy, afrykę...
Młody bób w strączkach kupiłam u Pana Ziółko. Co to znaczy i jak się to je? Ziarenka bobu są jeszcze malutkie i grzecznie siedzą w strączkach. Te z kolei są miękkie i nadają się do jedzenia w całości. To mnie zaintrygowało.
Myję strączki i gotuję +/- 10 min. w wodzie z odrobiną soli. Próbuję bo do końca nie wiem jak to smakuje, i.... niespodzianka! Jest przepyszne, delikatne, lekko maziste w środku - obłęd.
Oczywiście jem je w całości tak jak mi polecono na bazarze:)
Liście bazylii tnę na mniejsze paseczki i razem z czosnkiem, oliwą i gruboziarnistą solą wrzucam do moździerza. Rozgniatam, rozcieram, łączę. Powstaje coś w rodzaju pesto. Na koniec dodaję sok ze połowy wyciśniętej cytryny - świeży smak.
Czerwony pieprz prażę na patelni. Ma on wówczas niesamowity zapach, który przypomina mi jakieś kadzidło, perfumy, afrykę...
Wszystko gotowe!
Podpłomyk smaruję moją odmianą pesto, na to układam tyle strączków młodego bobu ile się zmieści. Smaruję je jeszcze gdzieniegdzie po wierzchu oliwą, posypuję prażonym pieprzem, kwiatami bazylii i ziarenkami soli.
Bardzo prosta i szybka do zdobienia kanapka z bobem innym niż go znamy:)
Jest tu wiele nowych smaków! Zielone, jakby puszyste strączki, słodkie młodziutkie ziarenka bobu, kwiatki bazylii i uprażony czerwony pieprz, który też inaczej smakuje właśnie tak przygotowany.
Ta kanapka jest absolutnie dla Marty, ale mam nadzieję ze podzieli się ona tą dedykacją z Edwinem, który właśnie dzisiaj ma urodziny:)
Dla tej dwójki i wszystkich fanów bobu którzy czekają na niego przez cały rok utwór "Sey Ladeo" by Bobby McFerrin
http://www.youtube.com/watch?v=b__9YQLJSZo
Bardzo prosta i szybka do zdobienia kanapka z bobem innym niż go znamy:)
Jest tu wiele nowych smaków! Zielone, jakby puszyste strączki, słodkie młodziutkie ziarenka bobu, kwiatki bazylii i uprażony czerwony pieprz, który też inaczej smakuje właśnie tak przygotowany.
Ta kanapka jest absolutnie dla Marty, ale mam nadzieję ze podzieli się ona tą dedykacją z Edwinem, który właśnie dzisiaj ma urodziny:)
Dla tej dwójki i wszystkich fanów bobu którzy czekają na niego przez cały rok utwór "Sey Ladeo" by Bobby McFerrin
http://www.youtube.com/watch?v=b__9YQLJSZo
smacznego
*
Ale czad! Skąd wzięłaś bób w strączkach? Oglądając Twoje przepisy mam czasem wrażenie, że mieszkasz w jakimś magicznym miejscu na ziemi, w którym wszystkie najdziwniejsze składniki, o jakich można zamarzyć są dostępne :)
OdpowiedzUsuńhahahahaha:)) mieszkam w wawie:) a takie cuda kupuje u Pana Ziółko
OdpowiedzUsuńhttp://panziolko.pl/
Bo jak sie ma w sobie to cos....to kazde miejsce jest magiczne.
Usuńtak myśle, coś z niczego - największa radość:)))
UsuńO, akurat ostatnio rozmawiałam z kimś o bobie, a tu proszę - czytasz w moich myślach ;> Ach, i jak zwykle wystarczyło spojrzeć na tego bloga, żebym zrobiła się głooodna ;)
OdpowiedzUsuńPycha minam minam !
OdpowiedzUsuńojjj! polecam:)))
Usuńo wlasnie, bob w strakach jadlam w Maroku w tazinie. Bylo przepyszne.
OdpowiedzUsuńBlog jest swietny, juz mnie natchnal do robienia kanapek inaczej ;)
i o to wlasnie w tym wszystkim chodzi:)))))
Usuń