2. udziec z indyka
3. pasta z zielonego curry
4. orzechy nerkowca
5. sok z limonki
6. cukinia
7. malinowy pomidor
8. młoda marchew
9. liście świeżego szpinaku
10. sól & pieprz
sos/chutney
1. morele
2. sos sojowy
3. chili
Curry burger / kanapka # 77. Indyk w towarzystwie ostrej pasty z zielonego curry, orzechów nerkowca i chatney'a z moreli nakreśla bardzo konkretny kierunek:) Indie!!! Burger po hindusku:)
W moździerzu kruszę lekko orzechy nerkowca. Tylko trochę aby kawałki były wyczuwalne podczas jedzenia.
Młodą marchew delikatnie obieram z wierzchniej skórki i tnę na cienkie paseczki nożem z Tajlandii.
Dobrze zmielone mięso łącze z orzechami i marchewkowymi niteczkami, które tnę na 2,3 kawałki aby były nieco krótsze. Jeszcze troszkę pieprzu i bardzooo niewiele soli, ponieważ dzisiejszy sos będzie słony. Masa na curry burgera gotowa. Formuję kotlety mokrymi dłońmi, mięso nie przylepia się wówczas do palców:)
Gotowy kotlet wkładam na rozgrzaną patelnie z odrobiną oliwy, zmniejszam ogień i przykrywam ją talerzem, bo do tej akurat nie mam pokrywki... Dzięki temu burger lekko się udusi i nie będzie surowy w środku.
Na patelnię grillową kładę plastry cukinii i 2 połówki bułki. Jedno i drugie jest bardzo delikatne, wiec trzeba mieć ten obiekt na uwadze aby nic się nie spaliło.
Co jakiś czas zaglądam również do indyka, w odpowiednim momencie przekładam go na drugą stronę.
Liście szpinaku i pomidor - marsz do wody!!!
Sos:
Chutney! Wiedziałam tylko że sos z owoców + coś ma właśnie taką nazwę. I co ja o nim przeczytałam jak usiadłam do opisywania przepisu?
"Chutney (czyt. czatnej) to gęsty sos używany w kuchni indyjskiej!!!! (nie miałam pojęcia:) Sporządzony jest z owoców lub warzyw z dodatkiem rodzynek, czosnku, sosu sojowego, octy itp."
"Chutney (czyt. czatnej) to gęsty sos używany w kuchni indyjskiej!!!! (nie miałam pojęcia:) Sporządzony jest z owoców lub warzyw z dodatkiem rodzynek, czosnku, sosu sojowego, octy itp."
Jako główny owoc wybrałam morele, którymi pachną w czerwcu bazary + sos sojowy + chili dla zaostrzenia smaku.
Wszystko po prostu miksuję. Pamiętajcie że sos sojowy jest pioruńsko słony.
Kotlet gotowy - wygląda pięknie, chutney smakuje super, plastry cukinii są całe w paski a pomidor i szpinak suszą się na ścierce. Do roboty!
Jedną połówkę bułki smaruję lekko ostrym chutney'em z moreli.
Po kolei co na nią kładę:
- liście szpinaku bez łodyżek
- plaster pomidora malinowego
- curry burger
- 2 plastry cukinii
- kilka długich nitek marchewki dla ozdoby
- 2, 3 pokruszone w palcach orzechy nerkowca
- odrobina świeżo zmielonego pieprzu
- na to wszystko druga połówka bułki również posmarowana morelowym cudem
Bułka z mielonym kotletem rodem z Texasu po hindusku!
To dowód na to, że odmian burgera może być tyle, ile smaków sami wymyślimy!!!
To dowód na to, że odmian burgera może być tyle, ile smaków sami wymyślimy!!!
Dla tak mocno sprecyzowanego geograficznie dania, piosenka z Bollywood "Bole Chudiyan" z filmu "Czasem słońce, czasem deszcz" - podobnie jak u nas ostatnio:)
smacznego
*
toż to prawdziwy indykburger! koniecznie wypróbuję sos
OdpowiedzUsuńnie pożałujesz:)
OdpowiedzUsuń