wtorek, 13 sierpnia 2013

kanapka # 91

  1.   ciabatta
  2.   papryczki małe w możliwie różnych kolorach
  3.   feta
  4.   oliwa
  5.   ziarenka czarnego pieprzu
  6.   czosnek
  7.   orzechy ziemne
  8.   cytryna


Kanapka # 91 dla Adriana, doktora od pięknego uśmiechu:)))) Ostatnia 10'tka kanapek na The Byku a kanapki dla tego Pana jeszcze nie było - SKANDAL!!! Na szczęście lubi fetę, uffff :))) 
Ha ha ha, 4 dni temu wrócił z Grecji... kanapka jak przedłużenie wakacji.


Dobra!! przyznam się... zobaczyłam gdzieś w necie takie zdjęcie, małe papryczki czymś nadziewane... i to mnie zainspirowało! kierunku - Grecja!!!!
Byłam w Grecji prawie 1000 razy:) Przez to nie byłam prawie w ogól w Hiszpanii a w Portugalii 0:(
Znam greckie smaki pewnie tylko w jakichś 35% a to i tak dla mnie KRÓLOWA kuchni:) Warzywa, trawy, sery, mięso, ogień!!!!!....
Wracam do mojej kuchni i zaczynam kanapkę # 91 dla Pana dr. specjalnie!
Na bazarze szukam mini papryczek. U Pana Ziółko są zielone mini okazy, czerwone i żółta to niewyrośnięte te większe. Piękne fioletowe i bakłażanowe - zaplątane nasiona! Tak powiedział mi pan u którego je kupiłam - nasiona się zaplątały i takie wyrosły...!
Mini papryczki bez nazwy, takie trochę sieroty, ale jakie piękne!!! 
Włączam piekarnik. Papryczki myję, obcinam ogonki i usuwam środki. UWAGA! okazy z zaplątanych nasion mogą być niespodzianką! Niektóre nie wiedzieć czemu są ostre jak chili - proponuje dotknąć nasiona językiem, żeby to sprawdzić. Nigdy nie wiadomo na pewno!
Papryczki wkładam do mocno nagrzanego piekarnika i skręcam ogień. 
Czas na pesto ze świeżego oregano. Odrywam od gałązek listki, które wrzucam do miksera. Dolewam trochę oliwy i dorzucam garść orzeszków ziemnych. Czosnek później w innej formie. Miksuję wszystko po czym dokładam fetę i miksuję powoli jeszcze moment. W razie potrzeby można dolać trochę oliwy.
Ziarenka czarnego pieprzu rozcieram w moździerzu, mam wrażenie że smakuje wówczas inaczej niż te zmielony w młynku. Smak jest intensywniejszy. 
W między czasie kontroluje stan papryczek w piekarniku, w odpowiednim momencie przewracam je na drugą stronę - będziecie wiedzieć kiedy:))
Fetę z oregano doprawiam pachnącym pieprzem. Papryczki dochodzą. Gotowe, wyjmuję z piekarnika i na chwilę zostawiam w spokoju aby lekko ostygły.   

Rozgrzewam na ogniu 2 patelnie: grillową i normalną. Na grillowej kładę przekrojoną na 2 połówki ciabattę, normalną przygotowuję dla czosnku! 
Ząbki kroję na bardzo cienkie plasterki, wrzucam na gorącą patelnię i uważam aby się nie spaliły. Robię czipsy czosnkowe! Świetny sposób na obecność czosnku w lekko innej formie - polecam! Podczas prażenia wytrąca się specyficzny smak i zapach.
Ciepłe papryczki nadziewam farszem - oregano + feta + oliwa + pieprz - pyszne!!
Chrupiącą ciabattę polewam odrobiną oliwy, rzucam na nią uprażony czosnek i układam faszerowane mini papryczki. Na koniec kilka kropli cytryny i szczypta soli.

Mini papryczki i mini rozczarowanie:( podczas seansu w piekarniku niektóre potraciły kolory...na szczęście nie straciły smaku:)))

Adrian, dr od uśmiechu:))) będzie Ci smakować, robiłam z sercem:)) wszystko pachnie! oregano, papryki, czosnek, ciabatta, muzyka  - "Outside" by George Michael - też Grek z Cypru:)

http://www.youtube.com/watch?v=gwZAYdHcDtU



smacznego

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz