środa, 28 listopada 2012

kanapka # 28


1.   chleb razowy na zakwasie
2.   liście świeżego szpinaku 
3.   orzechy włoskie
4.   płatki kokosowe
5.   kandyzowane mango
6.   czarny sezam
7.   pieprz syczuański
8.   miód
9.   olej sezamowy


Kanapka # 28 for Eva from Mike. Nie znam Evy ale Mike chyba ja lubi:)
Bardzo prosta do zrobienia kanapka a do tego pięknie pachnie.

Liście szpinaku myję i gotuję dosłownie 2 min na parze. Wszystkie bakalie wrzucam na patelnie aby lekko się uprażyły. W domu zaczyna przepięknie pachnieć kokosem... 
Pieprz rozcieram w moździerzu.

Łączę ze sobą delikatnie liście szpinaku i bakalie. Zalewam sosem z miodu i oleju sezamowego... i co ? i po prostu koniec:) Może jeszcze jedna mała sugestia dotycząca sosu. Olej sezamowy ma intensywny smak, trzeba uważać aby z nim nie przesadzić:)

środa, 21 listopada 2012

kanapka # 27

1.   chleb pełnoziarnisty
2.   wątróbka z gęsi
3.   mandarynki
4.   cebula
5.   imbir
6.   gałązki świeżego rozmarynu
7.   liście świeżego szpinaku
8.   oliwa
9.   sól&pieprz


Do zrobienia kanapki # 27 zainspirowało mnie pewne zdjęcie na którym poprzecznie cięte plastry, przepięknej mandarynki pływają w zupie. W tym czasie zadzwoniła Beti B.
Beti to dla Ciebie;)
Wątróbkę wkładam do miseczki z gałązkami świeżego rozmarynu, sparzoną, podartą skórką z mandarynki i startym imbirem. Dobrze to mieszam. Aromatycznych składników jest dużo, ponieważ zależy mi na tym aby wątróbka przesiąknęła zapachami. Zostawiam wszystko na godzinę. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia czy to przyniesie oczekiwany efekt smakowy, wymyśliłam to ze względu na uroczą mandarynkę ze zdjęcia:))

Zawartość aromatycznej miski z odrobiną oliwy przekładam na patelnię i duszę na małym ogniu. Dokładam krążki cebuli. Widzę jak listki rozmarynu i skórka z mandarynki powoli się prażą. Imbir gdzieś mi zniknął pomiędzy... w domu pachnie:)) 
Kromki chleba polewam delikatnie oliwą, układam liście świeżego szpinaku i plastry soczystej mandarynki - powód całego zamieszania;)
Wątróbka dochodzi! Byłam pewna, że te wszystkie dodatki typu skórka, liście, imbir są mi potrzebne tylko do pewnego momentu. Całkiem bez powodu chwyciłam uprażoną skórkę mandarynki i włożyłam ją do ust, to samo stało się z listkiem rozmarynu - smak zaskoczył mnie totalnie. PYSZNE!  Sądziłam że to wszystko zostanie na patelni a ja wykorzystam tylko wątróbkę. Stało się inaczej:)
Na liściach szpinaku i poprzecznie ciętych plastrach mandarynki układam wątróbkę z gęsi. Uprażoną skórkę z mandarynki tnę na cieńsze paseczki, uprażone listki rozmarynu odrywam od gałązki, imbir też tu na pewno gdzieś jest:)
Na koniec sól&pieprz - polecam młotkowany, ma bardziej dziki smak.


a piosenka... Beeeti?! zachwyciła Cię chyba gdzieś na włoskiej autostradzie - Rama Lama Bang Bang by Roisin Murphy

http://www.youtube.com/watch?v=VGzSFnLM4xA




  smacznego

 *

poniedziałek, 19 listopada 2012

kanapka # 26


1.   ciabatta
2.   bakłażan
3.   gruszka
4.   oliwki
5.   czosnek
6.   prażone migdały
7.   oliwa
8.   sól&chili


Kanapka # 26 dla Justyny. Poprosiła o bakłażana cierpliwego, cokolwiek ma to oznaczać...:) Tak więc umiejscowiłam go w piekarniku na +/- 40 min. i to raczej ja musiałam wykazać się dużą cierpliwością:)

Całego bakłażana bez żadnych nacięć wkładam do piekarnika nagrzanego do 50C. Trwa to koło 40 min ponieważ chodzi o to aby bakłażan udusił się sam we własnej skórze:) Obok na papierze pergaminowym kładę całą główkę czosnku również do uduszenia.
Migdały obieram z łupinek i rozdrabniam w moździerzu. Oliwki kroję na małe kawałki, słucham Blue Velvet i ...czekam:) 

Gotowe! Oczywiście stwierdzam to na tzw. oko, ponieważ nie można inaczej. Skóra bakłażana zmieniła kolor z fioletu na sepię. Obieram bakłażana ze skóry, wyciskam uduszony czosnek z ząbków, dodaję sól&chili w/g potrzeby, oliwę i kilka oliwek. Wszystko razem miksuję. Okazało się ze mój bakłażan miał w sobie sporo wody i jest trochę za wodnisty jak na masę kanapkową. Wkładam więc gotową masę  na patelnię i podgrzewam, woda wyparowuje a masa robi się gęstsza:)
Na koniec dorzucam migdały i kawałki oliwek. Bezpośrednio na kromkę kładę plasterek gruszki na to masę z cierpliwego bakłażana. W masie ukrywam jeszcze mniejsze kawałki gruszki. Kanapki posypuję migdałami i odrobiną chili.



Justa dla Ciebie boska Lana...

http://www.youtube.com/watch?v=HLEA3bc-3p0&feature=relmfu


 smacznego

*

czwartek, 15 listopada 2012

kanapka # 25

1.   pieczywo razowe na zakwasie by Vincent
2.   olej z pestek dyni
3.   chili
4.   nutella
5.   pistacje
6.   maliny
7.   świeża mięta


Kanapka # 25 dla Bułeczki... bez bułeczki tylko na świeżym razowym chlebie . Bułka potrzebowała tygodnia, żeby podać mi główny składnik do swojej kanapki. W końcu dostałam wiadomość na FB o treści - maliny!


Listopad to rzeczywiście nie malinowy okres ale cały czas można te owoce kupić na bazarze pod Halą Mirowską i zapewne nie tylko...:)
Do nutelli wrzucam porwane na cząstki maliny. Pistacje brutalnie rozdrabniam w moździerzu. Szybko, zdecydowanie ale nie na totalny pył, aby można było wyczuć kawałki orzecha. Mieszam to ze sobą. Świeże liście mięty tnę nożyczkami na małe kawałki i razem z chili dodaje na koniec do malinowej nutelli. Jest ostro! Czekolada + chili ukochane połączenie Azteków.




























Kromki chleba skrapiam oliwą z dyni, ma ona dosyć specyficzny smak, który osobiście uwielbiam. Oliwa nadaje mojej kanapce dla Bułeczki pewnej ciężkości. 
Smaruję pieczywo malinową nutellą. Na sam koniec dla dekoracji jeszcze trochę rozdrobnionej pistacji, kilka kawałków soczystej maliny i parę najmniejszych listków mięty.


Moja muzyczna dedykacja dla Ciebie Bułeczka!! Razem to śpiewałyśmy pewnego wesołego wieczoru dawno, dawno temu. Było lato!






                                                                 
  smacznego

*

poniedziałek, 12 listopada 2012

kanapka # 24

1.   pieczywo pszenne
2.   masło
3.   szynka z tłuszczykiem
4.   żółty ser
5.   pomidory koktajlowe
6.   kolendra
7.   marchewka
8.   sól & pieprz



Kanapka # 23 jest bardzo urodzinowa bo dla Antosa,który dzisiaj właśnie...:) 
Antos wiele lat przebywał za granicą kraju, dla tego pewnie życzenie bardzo polskie - kanapkę z szynką poproszę! 
Proszę i do tego jeszcze 100 lat i buziak:)


Prosta sprawa ta kanapka. 4 ruchy + 20 min w piekarniku dla pomidorów i marchewki.  Pszenny chleb, absolutnie świeży i biły  do szynki pasuje mi idealnie.
Myje pomidorki koktajlowe tak aby nie pospadały z gałązki. Marchewkę kroję "japońskim nożem" - wiele osób tak na niego mówi. Działa on trochę jak tarka a rezultat to cienkie, długie paseczki. Tym samy nożem "kroję" żółty ser. 
Pomidory na gałązce i paski z marchewki układam na papierze pergaminowym, posypuję gruboziarnistą solą oraz pieprzem i wkładam do piekarnika nastawionego na +/- 50 C.
Od czasu do czasu sprawdzam co tam się dzieje. Trwa to około 20 min.


Świeżą kromkę chleba smaruję masłem... kładę kilka pasków ciepłej marchewki i plasterki szynki, które zawijam. Pomiędzy wkładam uprażone pomidorki, listki świeżej kolendry i paski żółtego sera. Sól & pieprz.  Ta kanapka pachnie domem  jak się na nią patrzę:) 


Antos specjalnie dla Ciebie urodzinowo i z sympatią "Stay" by Hurst

http://www.youtube.com/watch?v=1nP3XB7hrFo



smacznego
     

środa, 7 listopada 2012

kanapka # 23

1.   pieczywo bezglutenowe
2.   cieciorka
3.   świeży szpinak
4.   czosnek
5.   orzeszki ziemne
6.   oliwa z oliwek
7.   pieprz czerwony
8.   cytryna
9.   czarne oliwki
10. sól gruboziarnista


Kanapka # 23 dla Julki. Prowadzi ona bloga o bezglutenowej kuchni wegańskiej - Matka od kuchni. 
Kanapka będzie bardzo pure:) Hasło - humus!



Mój humus dla Julki będzie dokładnie taki, jaki ja sama uwielbiam czyli bez tahini.
Zalewam cieciorkę wodą i odstawiam na 10 godzin. Następnego dnia rano gotuję ją około godziny. Wszystko jest dokładnie opisane na opakowaniu. Można użyć również cieciorki z puszki. Ugotowaną chwilę studzę. Wrzucam ją razem ze świeżymi liśćmi szpinaku, ząbkami czosnku i oliwkami do miksera. Taki szpinak ma zazwyczaj dużo piachu więc trzeba go bardzo dokładnie wypłukać, aby potem uniknąć zgrzytania w zębach:) Liście szpinaku drę na mniejsze kawałki. Do wszystkiego dolewam oliwy z oliwek i od razu pewną ilość wody żeby mikser nie odmówił mi posłuszeństwa. Miksuję do momentu uzyskania gładkiej kremowej konsystencji. Na koniec dosypuję odrobinę soli gruboziarnistej i delikatnie mieszam aby sól mogła się sama rozpuścić w gęstej masie.  


Pieczywo bezglutenowe wygląda jak obłoczki z waty. Sama Julka, która jest na nie skazana zasugerowała mi, że najlepsze jest lekko ugrillowane. Kładę więc kromki chleba na mojej ukochanej patelni grillowej i uważam aby za się nie spaliły... są takie delikatne.
Gotowe już pieczywo smaruję zielonym humusem. W moździerzu rozcieram orzeszki ziemne i czerwony pieprz - osobno. Kanapkę posypuję orzeszkami, polewam odrobina oliwy i spryskuję cytryna. Na koniec posypuję wszystko odrobiną soli i czerwonym pieprzem, który ma lekko słodkawy wręcz różany posmak. 

Dal Ciebie Julka "A Real Hero" by College - lubisz...? ja uwielbiam:)

http://www.youtube.com/watch?v=-DSVDcw6iW8  


 smacznego
       
*

poniedziałek, 5 listopada 2012

kanapka # 22


1.   chleb pełnoziarnisty
2.   pierś z indyka
3.   gęsty sos balsamiczny
4.   migdałowe płatki
5.   kandyzowana skórka pomarańczy
6.   daktyle
7.   3 krople tabasco - dosłownie
8.   olej sezamowy
9.   świeża melisa, może być również mięta
10. świeża pomarańcza


Kanapka # 22 jest wielkim wyzwaniem. Jest robiona na życzenie Wielkiej, Uznanej i Kochanej przez wszystkich Kucharzycy:) Kanapka dla Moniki. Tylko 2 słowa: indyk słodki...


Indyk słodki... słodziutki Pan Indyk... Ok Monika! będzie to indyk na słodko:)
Pierś z indyka kroje na cienkie paseczki i marynuję w gęstym sosie balsamicznym z listkami świeżej melisy. +/- 3 godziny, pewnie można dłużej...  To jest moja podstawa i główny bohater.
Słodkiego towarzysza przygotowuję przede wszystkim z daktyli. Wkładam je do miksera razem z kandyzowaną skórką pomarańczy, która też jest słodka ale również lekko kwaśna. Dolewam oleju sezamowego o bardzo specyficznym smaku, dla tego trzeba uważać z ilością. Trochę migdałowych płatków i dosłownie 3 krople tabasco dla przełamania smaku. Miksuję - idzie bardzo opornie, więc dolewam taką ilość wody aby mikser zaczął pracować tak jak trzeba:) Smak dla mnie zaskakujący i bardzo ciekawy, zwłaszcza dzięki ostrej nucie tabasco! Do gotowej masy dodaję jeszcze trochę kandyzowanej skórki - dla zróżnicowania konsystencji.






Paski indyka grilluje. Ponieważ są cienkie mogę to zrobić szybko na dużym ogniu.
Kromki chleba również układam na patelni grillowej. Następnie jeszcze ciepłe smaruję pastą daktylową i układam na nich kawałki mięsa, pomiędzy które wkładam listki świeżej melisy. Można też użyć mięty i tak też chciałam zrobić. Miałam w domu zioło i byłam pewna że jest to mięta, ale okazało się inaczej. I wyszło to kanapce na dobre! Melisa bowiem nadała całości nieoczekiwanego smaku. Na koniec prażę migdałowe płatki. Posypuję nimi gotową kanapkę, dorzucam na wierzch kilka kawałków kandyzowanej skórki i wszystko spryskuję sokiem ze świeżej pomarańczy. 
jej... Monika mam nadzieję, że zrobisz tą kanapkę w swojej praskiej kuchni i będzie Ci smakować:)

...i specjalnie dla Ciebie: "Venus As A Boy" by Bjork

http://www.youtube.com/watch?v=J1Rd7zrvW7k





smacznego

 *