wtorek, 26 listopada 2013

kanapka # 109

  1. anchois
  2. oliwki
  3. orzechy laskowe
  4. serek philadelphia
  6. szczypiorek
  7. płatki suszonych pomidorów
  8. sezam
  9. liście sałaty
10. papryka
11. listki świeżego oregano
12. bułka pszenna
13. masło
14. oliwa
15. pieprz kolorowy




Kanapka # 109 - serowe kuleczki z niespodzianką. W zasadzie można w nich ukryć, to na co macie ochotę. Kurczaka, żółty ser, cebulę... co tylko przyjdzie Wam do głowy. Tak samo ma się sprawa z tym w co serowe kuleczki obtoczymy. Może nawet nie czytajcie dalej co napisałam, tylko od razu zróbcie własne niespodzianki:)


Generalnie kanapka jest bardzo prosta do zrobienia. Wystarczy pomysł i +/- 10 min. na wykonanie.
Moje niespodzianki to: oliwki, orzechy laskowe i słone anchois. Każdą kulkę obtaczam w co innego, żeby jeszcze bardziej zróżnicować końcowy smak kanapki. 

Aby kulki dobrze się lepiły a właściwie ser, dobrze mieć suche ręce. Z większymi niespodziankami jest więcej zabawy. Mi najwolniej szło z anchois - bo największe i lekko śliskie od oliwy. Udało się jednak:)
Do robienia kulek używam białego serka typu Philadelphia. 
Kulkę z orzechem w środku obtaczam w drobno posiekanym szczypiorku.
Kulkę z oliwką w środku obtaczam w płatki suszonych pomidorów, które dodatkowo tnę jeszcze na drobniejsze.
Kulkę z anchois w środku obtaczam w lekko uprażonym sezamie.
Tak mi pasowało:)



Aby w bułce było więcej miejsca na niespodzianki wyjmuję miąższ ze środka. Przekrawam ją tylko z 2 stron, aby 2 pozostałe strony trzymały całość. Powstaje taki trochę burger:)
Bułkę od środka smaruję masłem.
Liście sałaty myję, suszę i tnę na paski. To samo robię z papryką.
Do rozłożonej bułki wkładam trochę wstążek sałaty, paseczki papryki, kilka kuleczek, i znowu: sałata, papryka, kilka kuleczek. 
I tak do momentu aż więcej bułka nie pomieści:)
Pomiędzy wrzucam listki świeżeświeżgogo oregano - takie zioło miałam w domu. 




Jeśli macie wrażenie, że burger może być suchawy można polać go po wierzchu odrobiną oliwy. Wszystko na koniec posypuję świeżo zmiażdżonym w moździerzu pieprzem. Użyłam pieprzowy mix kolorów: czarny, biały i czerwony.
Nie przekrojona do końca bułka, bez środka, wszystko świetnie trzyma. Smaki się mieszają - jest pysznie.
Z ochoty na zrobienie niespodzianki wyszła całkiem syta propozycja, doskonała na 2 śniadanie.

Kanapkę # 109 dedykuję serowym łakomczuchom i wszystkim którzy lubią być smakowo zaskakiwani:)

Drugie śniadanie a w tle "Part Time Lover" by Stevie Wonder  



  
 smacznego

*

1 komentarz:

  1. kanapka której nie da się zjeść :P trochę tam napakowane, ugryźć to się raczej nie da :)

    OdpowiedzUsuń