czwartek, 12 września 2013

kanapka # 98

1. "paluchy" z mąki razowej
2. pomidory paprykowe
3. papryczka chili w całości
4. czerwona cebula
5. liście szczawiu
6. świeży cząber
7. pierś z kury razem ze skórą
8. oliwa z oliwek 
9. sól & pieprz



Kanapka # 98 jest kolejną kanapką z poza listy, czyli dla osoby, która wcale o nią nie prosiła. Podobnie jak Aśkę na kanapkową listę oficjalnie wciągam Aldonsę. To specjalistka od kanapek niezwyczajnych. Jej ulubione to chleb z paluszkami słonymi albo z chipsami!!! Czy ktoś coś takiego wymyślił... ja nie:)  Ciekawe! prawda??? 


Kanapka # 97 to pomysł na każdego rodzaju szaszłyki:) Możecie nadziewać na patyki co tylko chcecie: mięso, owoce, warzywa i jeszcze raz mięso, owoce, warzywa, coś pomiędzy i kanapka gotowa! Fajnie jeszcze jakiś sos do tego skombinować.
U mnie na patyku kura i cebula:)
Pierś z kuty myję i tnę na mniejsze kawałki razem ze skórą - kurza skóra z grilla może nie jest za zdrowa, ale jest PYSZNA! Czerwone cebulki obieram z dwóch pierwszych warstw. Specjalnie wybrałam malutkie proporcjonalnie do patyczków. Gotowe szaszłyki układam na rozgrzanej patelni grillowej. Obraca je co jakiś czas.  
 
Sos: 
Polskie pomidory paprykowe, które są przepyszne na surowo, kroję w drobną kosteczkę.
Wrzucam je do garnuszka z jedną całą papryczką chili, dolewam odrobinę oliwy z oliwek i na małym ogniu nieustannie mieszając czekam cierpliwie aż wyparuje cała woda. W ostatnim momencie, na minutę gotowania dorzucam listki świeżego cząbru oraz sól i pieprz do smaku. W tym też momencie wyjmuję papryczkę, jej rola zaostrzenia smaku właśnie się skończyła. Sos pomidorowy mieszany przez cały czas jest gotowy w 15 minut. Pod wpływem temperatury wszystko zamienia się w jedna masę, nawet skórki, których zazwyczaj się obawiamy, po prostu jakoś się rozpływają:) Sos jest gęsty i bardzo aromatyczny. Słodko pikantny w smaku - jesienny.
Bułkę "paluch" wybrałam nie bez powodu. Przekrawam ją wzdłuż na pół. Obydwie połówki smaruję gęstym sosem pomidorowym. Na obydwu układam piękne, lekko kwaśnawe liście szczawiu. Na jednej połówce bułki kładę gotowy skwierczący jeszcze szaszłyk prosto z patelni, posypuję wszystko kilkoma listkami świeżego cząbru, po czym  przykrywam to drugą połówką bułki i... wyciągam szaszłykowy patyczek. Bułka kebab gotowa.  


Kurcze trochę nie pomyślałam, bo mogłam, tak jak to Aldonsa lubi, wszystko posypać przed zamknięciem kanapki jakimiś chipsami! To w cale nie takie abstrakcyjne, do tej kanapki na 100% pasuje. Kura + cebula i chipsy !!!! Aldonsa czujesz to???

Jak dla każdego komu robię kanapkę, również tym razem dedykuję jakiś music:) Dla właścicielki kanapki # 97 " Smooth Criminal" by Michal Jackson. Nie raz widziałam jak wariowała przy tym kawałku:))))

http://www.youtube.com/watch?v=b7cy-3f3sc8
 



























smacznego

*

2 komentarze:

  1. Chleb z paluszkami slonymi albo chipsami - no nie tego naprawde nikt nie wymyslil...........

    OdpowiedzUsuń