niedziela, 9 grudnia 2012

kanapka # 29


1.   chleb pszenny
2.   szprotki w sosie własnym
3.   biały ser półtłusty
4.   cebula czerwona
5.   szczypiorek
6.   masło
7.   oliwa
8.   sól & pieprz


Wracam po małej przerwie z kanapką # 29 dla Taty:) Pamiętam ją z dzieciństwa...kojarzy mi się zwłaszcza z latem. Bardzo prosta do zrobienia i w tamtych latach chyba dość popularna! Często spotykana na bankietach i innych imprezach okolicznościowych - pasta ze szprotki !!

Szprotki odsączam z sosu własnego w którym pływały przez ostatni czas stojąc na półce w sklepie spożywczym:) Biały ser rozdrabniam w misce widelcem na mniejsze kawałki. Dodaję pocięte na kawałki szprotki i szczypiorek. Cebulę kroję w drobną kosteczkę  - dorzucam ją do reszty. Wszystko łączę razem widelcem na jak najbardziej jest to możliwe jednolitą masę. Pomaga mi w tym oliwa!! Dolewam jej tyle ile trzeba!

Wszystko pięknie połączone! Nadszedł moment kulminacyjny. Sól & pieprz! Pamiętam, że ta pasta charakteryzowała się właśnie tym, że doprawiano ją mocno sola i mocno pieprzem. Dzisiaj proponuję zrobić jak kto lubi:) Ja dorzucam odrobiną soli - sama szprotka jest już słona. Za to pieprzu - duuuużo!!! Tak lubię:)

czas na song dla Taty:)) I Want To Break Free by Queen - lubi to!!!!!



                                                                
  smacznego

*

4 komentarze:

  1. Jak zawsze piękne zdjęcia u Ciebie. Nawet te ścięte rybie głowy prezentują się uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :))) egzekucja!! troche mnie nie byo i kanapek nie było, ale już na miejscu!

    OdpowiedzUsuń
  3. cudne masz zdjęcia,niby takie proste-składniki kanapki,a pokazane w taki sposób że ahhhh

    OdpowiedzUsuń