2. dynia
3. serek kozi
4. rukola
5. dżem figowy
6. figi świeże
7. oliwa z oliwek
8. olej sezamowy
9. chili
10. sól
Kanapkę # 57 robię z myślą o Rudej. Nie raz, nie dwa uratowała mi dziewczyna skórę!!!
W przenośni i dosłownie:) Stąd dbałość o szczegóły jest duża. Marta poprosiła min.o figi.
Bardzo proszę figi są! mimo że z figami raczej nic wspólnego nie mają:) ... no może wyglądają podobnie
Dynię obieram ze skóry, wycinam środek i kroję na kostkę dość drobną. Wkładam do naczynia aby ugotować ją na parze.
Na patelni rozgrzewam odrobinę oliwy z co najmniej 2,3 łyżkami dżemu figowego, próbuję połączyć to ze sobą. Ugotowaną dynię przerzucam na patelnię, dosypuję płatki chili i "smażę" moment. Chodzi o to aby dżem z oliwą "oblepił" ugotowane kosteczki. Dolewam małą łyżeczkę oleju sezamowego - dla specjalnego smaku!!!
Użyłam dżemu ponieważ figi, które udało mi się dostać nie bardzo są słodkie, a w tej kanapce odrobina figowej słodyczy jest niezbędna:) Ruda to rozkoszna dziewczyna!!!
Gdyby robić tą kanapkę latem w Grecji np. gdzie figi rosną na drzewach przy ulicy jak u nas jabłka i są przesłodkie, o dżemie można zapomnieć!!
Kromki chleba kładę na patelni grillowej aby były lekko chrupiące.
Kromki chleba kładę na patelni grillowej aby były lekko chrupiące.
Usmażoną dynię w dżemie figowym przekładam na pieczywo, przekładam listkami rukoli. Gdzie nie gdzie dokładam serek kozi, w sumie tyle ile lubimy:)
Wszystko dekoruję do zdjęcia:) moja nie słodką figą i posypuję do zjedzenia szczyptą soli.
Życzenie Marty wykonane! a na liście życzeń Marta odhaczona!
Dla Marty nie może być nic innego jak "Pure pleasure Seeker" by Roisin Murphy from Moloko
smacznego
*
Kanapka cudna!
OdpowiedzUsuńAle te figi,o matko...