piątek, 24 maja 2013

kanapka # 68

  1.   chleb razowy pełnoziarnisty
  2.   mięso wołowe na tatar
  3.   żółtko z jednego jajka
  4.   ogórki konserwowe
  5.   liście sałaty
  6.   pędy świeżej dymki
  7.   świeży tymianek
  8.   parmezan
  9.   oliwa
10.   sól&pieprz

  
Kanapka # 68 jest lekko spóźniona, ponieważ to życzenie urodzinowe dla jednego Byczka z 17.05. To też ostatnia urodzinowa kanapka z cyklu "urodziny Byka" :((( bo się zaczął Bliźniak...
Byk o którym tutaj mowa lubi na śniadanie: kotleta, na obiad: kotleta, na deser: kotleta a na kolacje: też kotleta. Za tatar podobno da się pokroić... 
Więc bardzo proszę! Oto moja wersja tatara dla Mariusza:)

Jest wiele wersji tatara. Jedni lubią z kiszonym ogórkiem, inni z marynowanymi grzybkami a jeszcze inni ze szprotką. Mój tatar, jak to często na The Byku bywa, jest z tego co znalazłam w lodówce:) Nie było szproty ale był np. parmezan i listki świeżego tymianku:) 

Mięso wkładam do większej miseczki, gdzie wymieszam je z resztą, ale nie ze wszystkimi składnikami. Ogórki konserwowe kroję w drobną kosteczkę, pędy młodej dymki w cienkie talarki. Do mięsa dodaję żółtko z jednego jajka, dolewam oliwy z oliwek. Sól & pieprz obowiązkowo - jedno i drugie najlepiej gruboziarniste, żeby było czuć ich obecność!!!
Wszystko dobrze mieszam:)
Na koniec dorzucam drobniutkie listki tymianku, które nadają konkretny kierunek smakowy - bardzo fajny zresztą:)
Pokrojone warzywa połączą się z tatarem dopiero na kanapce. Będą też ją pięknie dekorować.

Może to trochę nudne, ale kromki chleba przygotowuję znowu na patelni grillowej:) Tak lubię grillowane pieczywo a poza tym uważam że lekko spieczona skórka to kolejny smak do naszej zabawy.
Kromkę polewam lekko oliwą, posypuję startym parmezanem i listkami tymianku, na to kładę porządną porcję tataru - ten Byk to lubi:) Robię w mięsie dwie wgłębione ścieżki. Do jednej wsypuje talarki dymki, do  drugiej kosteczki ogórka.
Wszystko obsypuję ponownie parmezanem i listkami tymianku, lekko polewam oliwą. Szczypta soli, szczypta pieprzu i gotowe. Ja osobiście lubię jeszcze na sam koniec 3 krople cytryny:)

Mariuszku!! dla Ciebie!! właśnie na te urodziny, nie może być inna piosenka, jak ta!  
"You Don't Own Me" by Lesley Gore




smacznego


*



























2 komentarze:

  1. zdecydowanie wolę takie, niż na słodko!!! ta jest mega w moim klimacie - pozdrawia też Byk ( 14.05 )

    OdpowiedzUsuń
  2. To sie szykuj!!! Za moment czerwiec z hamburgerem;)))

    OdpowiedzUsuń