poniedziałek, 9 września 2013

kanapka # 97

1. focaccia
2. jajka perlicze
3. natka pietruszki
4. młode orzechy laskowe zwane leszczyną
5. rzepa
6. oliwa z oliwek
7. ziarenka czarnego pieprzu
8. sól



Kanapkę # 97 robię z myślą o Asi, która dopominała się przedwczoraj o degustację w końcu:) Asia osobiście nie zapisała się na listę kanapkowych gości, ale lista się skończyła i sama ją na nią wciagnęłam. Nie wiem do końca jakie kanapki preferuje, strzelam! ...i mam nadzieję że trafiam w jej gusta smakowe:) 
... chociaż sama nie wierzę, że jest fanką rzepy:)) ale koniec na pewno ją zaskoczy!!

Kanapka lekko włoska przez rodzaj pieczywa i bardzo polska przez jajka nie kurze i kolorową rzepę.
Jajka nie od kury a od perliczki. Są one nieco mniejsze. Przyznam, że sama będę je jeść pierwszy raz w życiu. Pan u którego je kupiłam, sprzedał mi również kilka ciekawostek na ich temat.
Np. że perliczki niosą się tylko jak jest ciepło - ostatnia chwila aby je kupić.
- "a jak smakują?" zapytałam 
- "to są... takie lepsze kurze jaja" - odpowiedzial.
I rzeczywiście, to tak jakby kurze jajo wcisnąć na siłę do mniejszej skorupki:) są zdecydowanie intensywniejsze w smaku - polecam! Jeśli zdążycie, bo z dnia na dzień coraz zimniej:)
Jajka ugotowane na twardo siekam na drobną kosteczkę, żółtka  mają bardzo mocny kolor.
Pęczek natki myję pod bierzącą woda i odrywam jeden listek po drugim od gałązek. Robię tak po to, aby uniknąć goryczy, która często jest w łodyżkach. Dwie garści listków siekam na równie drobną masę. Łączę natkę z jajkami, dolewam oliwy z oliwek i doprawiam solą. Jajko generalnie lubi sól:) 
W proporcjach chodzi o to, aby natki było wiecej od jajek - 1.5/1


Żółto/zielona pasta to główny temat kanapki - taki był pomysł. Reszta to dodatki bez, których nr. 97 by nie powstał:)
Dodatki: 
- młoda leszczyna, potocznie nazywana orzechem laskowym jet przepyszna. Orzechy są trochę miękkie, trochę mokre, śliskie i słodkawe. 
- rzepa ...jak to rzeba zaskakująco ostra, chrupka i soczysta. W końcu to duża rzodkiewka! Ta, którą udało mi się kupić u Pana Ziółko, nieprzyzwoicie kusi kolorami. Najpierw długo patrzę na nią z zachwytem, poczym kroję ją na cienkie paseczki. 
- ziarenka pieprzu potraktowane nieco inaczej niż tradycyjnie zmielone. W całości praże je na patelni, ciepłe i pachnące kadzidłem lekko rozcieram w moździeżu.
Wszysto gotowe.

Pojawia się jeszcze jeden, nie zaplanowany smak - lekko gorzkawy. To oliwki ukryte w focaccii.
Odrywam kawałek pieczywa od reszty, tak biesiadnie wygląda, ze aż szkoda go kroić:) 
Noża używam do przerkrojenia kromek wzdłóż - inaczej się nie da. Każdą połówkę polewam delikatnie oliwą - po włosku:) 1 piętro zarezerwoawne jest dla pasty jajecznej, 2'go piętra właście nie ma:) Posypuję wszystko talarkami młodych orzechów i paseczkami kolorowej rzepy, które malarsko dekorują całość. Na koniec jeszcze mała szczypta soli i większa szczypta prażonego pieprzu.

Asi Twoja knapka niespodzianka gotowa! a muzyka... proszę "England" by The National.
Prawda że trafiłam:))

http://www.youtube.com/watch?v=8Hl6GnmvMMA 

smacznego

*

7 komentarzy:

  1. jak to się skończyła lista? :((((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo mam wrazenie ze zrobilam wszystko co obiecalam...
      1 3 kanapki ostały wolne

      Usuń
  2. ja prosiłam o kanapkę z kiwi ;) ponawiam prośbę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie chcesz jarzebiny, albo jerzyny... Plisss to takie sezonowe...

      Usuń
    2. to może rokitnik? a jak nie, to jeżyna będzie git :)

      Usuń