2. olej ryżowy
3. natka pietruszki
4. pomidory
5. cytryna
6. orzeszki ziemne
7. sól & pieprz
Kanapkę # 39 robię na życzenie Nadii. Powiedziała "natka pietruszki przede wszystkim!!!"
Więc bardzo proszę - tabula!! Lekko zmodyfikowana...
Więc bardzo proszę - tabula!! Lekko zmodyfikowana...
Dzień wcześniej jadę na bazar po duże świeże pęczki natki pietruszki i pomidory. Wybieram małe i najbardziej czerwone jakie są - jest wtedy większa szansa, że będą w styczniu na pomidory smakować:)
Wszystko myję dokładnie pod bieżącą wodą. Natkę pietruszki kroję bardzo drobno, można ją również pociąć nożyczkami:) Pomidorki kroję w równie drobną kosteczkę.
Orzeszki ziemne tzw. fistaszki rozcieram na mniejsze kawałki.
Tradycyjny chleb "lubelski" (nie raz stałam po taki w kolejce kiedy byłam dzieciakiem) kładę na patelni grillowej i delikatnie podpiekam z obu stron.
Natkę pietruszki, pomidory, orzeszki wkładam do miseczki, dolewam delikatny olej ryżowy doprawiam solą i pieprzem.
Orzeszki ziemne tzw. fistaszki rozcieram na mniejsze kawałki.
Tradycyjny chleb "lubelski" (nie raz stałam po taki w kolejce kiedy byłam dzieciakiem) kładę na patelni grillowej i delikatnie podpiekam z obu stron.
Natkę pietruszki, pomidory, orzeszki wkładam do miseczki, dolewam delikatny olej ryżowy doprawiam solą i pieprzem.
Lekko u grillowane kromki pieczywa również polewam olejem ryżowym i kładę na nie moją tabulę. Jest trochę inną niż tradycyjna, nie ma czosnku i kaszy kuskus... najważniejsze że nie zabrakło pietruszki:))
Dla Nadii wybieram utwór, który przypomina mi pewien wspólny wyjazd: "Chick Habit" by April March
http://www.youtube.com/watch?v=9rRCw3pxX1M&list=PL736690E24BAE80EE
smacznego
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz