2. zielony groszek z puszki
3. pomidory suszone
4. marynowane cebulki
5. anchois
6. papryczki chili
7. koperek
8. oliwa z oliwek
9. mleko
9. mleko
Robiłam zakupy w Piccola Italia na kanapkę # 53 i spotkałam w sklepie kolegę z L.O.
Lata go nie widziałam... dobry powód aby zadedykować mu kanapkę :)
Kanapka # 53 jest dla znajomego z mat/fiz'u - jak dobrze pamiętam...
Lata go nie widziałam... dobry powód aby zadedykować mu kanapkę :)
Kanapka # 53 jest dla znajomego z mat/fiz'u - jak dobrze pamiętam...
Anchois i groszek...czemu nie, od tygodnia takie połączenie chodzi mi po głowie:)
I koniecznie pumpernikiel, o którym mam wrażenie większość zapomniała. Pumpernikiel robi się z mąki żytniej!
Główna praca jest przy robieniu puree, a w sumie to i tak blender pracuje:)
Groszek miksuję z dosłownie trzema suszonymi pomidorami . Chcę aby puree pozostało w smaku zdecydowanie groszkowe.
Będzie moment kiedy mikser stanie! nie ma innej możliwości! Dolewam wówczas oliwy z oliwek i mleka, tak, tak... tyle ile trzeba.
W miedzy czasie rozgniatam w moździerzu papryczki chili, które dosypuję w pewnym momencie do puree i miksuje jeszcze moment. Masa groszkowa powinna być perfekcyjnie gładka.
Czas na dekorowanie kanapek:)
I koniecznie pumpernikiel, o którym mam wrażenie większość zapomniała. Pumpernikiel robi się z mąki żytniej!
Główna praca jest przy robieniu puree, a w sumie to i tak blender pracuje:)
Groszek miksuję z dosłownie trzema suszonymi pomidorami . Chcę aby puree pozostało w smaku zdecydowanie groszkowe.
Będzie moment kiedy mikser stanie! nie ma innej możliwości! Dolewam wówczas oliwy z oliwek i mleka, tak, tak... tyle ile trzeba.
W miedzy czasie rozgniatam w moździerzu papryczki chili, które dosypuję w pewnym momencie do puree i miksuje jeszcze moment. Masa groszkowa powinna być perfekcyjnie gładka.
Czas na dekorowanie kanapek:)
Pumpernikiel kroję na 3 części. Kanapki bedą dzięki temu mniejsze, łatwiejsze do spożycia i milsze dla oka - cacuszka.
Kromki smaruję pastą groszkową. Suszone pomidory kroję na cieńsze paski - trudno je się je na kanapce w całości. Rozwijam anchois, układam wzdłuż kromki, po bokach paski pomidorów i kapary w które zawinięte były te śmieszne, słone rybki. Dokładam marynowane malutkie cebulki i koperkowe piórka .
Przy tym połączeniu jedna mała sugestia! Anchois i pomidory suszone są słone. Ja w ogóle przy tej kanapce soli nie tykam, można przedobrzyć...
Song dla kanapki # 53... może coś z lat licealnych:) " Take On Me" by a-ha
smacznego
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz