poniedziałek, 8 października 2012

kanapka # 12


1.   chleb pełnoziarnisty
2.   wątróbka drobiowa
3.   cebula
4.   jabłko
5.   liście świeżej szałai
6.   chili
7.   orzechy włoskie
8.   kasztany jadalne
9.   suszone śliwki
10. oliwa
11. sól & pieprz

Kanapka # 12 jest życzeniem Magdy. Życzenie brzmi - mus z wątróbki drobiowej...
Ojjjj przyznam, że to było wyzwanie! Tydzień myślałam jak do tego podejść i raczej nie będzie to kanapka, którą można przyrządzić na szybko przed wyjściem do pracy. 
To zabawa  na wolny dzień:)



Wątróbkę drobiową myję pod bieżącą wodą, usuwam białe części. Kroje ją na mniejsze kawałki. Na patelni grillowej (maże być każda inna) układam dużo liści świeżej szałwii, pokrojoną w plastry cebulę i jabłko. Plastry powinny być cienkie aby cebula i jabłko mogły szybko zmięknąć. Na koniec kładę na patelnie kawałki wątróbki. Wszystko duszę na małym ogniu bez tłuszczu pomiędzy liśćmi szałwii. Trudno określić czas, najważniejsze aby wątróbka nie była surowa.
W tym samym czasie przygotowuje kasztany. Nacinam skórkę kasztanów na krzyż, układam na blasze i wkładam do piekarnika nagrzanego do temperatury +/- 220 stopni na około 20 min. Po 10 min. potrząsam lekko blachą i przewracam kasztany na drugą stronę.



Pięknie uduszoną wątróbkę, cebulę, jabłko, połowę ilości uprażonych liści szałwii i upieczone, obrane ze skórki kasztany wkładam do miksera. Dolewam oliwy, doprawiam  chili i gruboziarnistą solą. Wszystko miksuję tak długo aż otrzymam konsystencję musu. W razie potrzeby można dolać więcej oliwy. Dodaję również dla smaku odrobinę gruboziarnistego pieprzu. Wydaje mi się, że ziarna pieprzu nadadzą łagodnej wątróbce lekko dzikiego klimatu.
Orzechy włoskie rozdrabniam na mniejsze kawałki, na tyle jednak duże aby można było czuć jak je chrupiemy podczas jedzenia. Kroję w paseczki suszone śliwki. Śliwka ma za zadanie nadać całości  lekko słodko/kwaśny smaczek. 
Mus łączę z orzechami i śliwkami. Sprawdzam czy ostateczny smak jest ok. Jeśli brakuje soli czy pieprzu, można nimi lekko posypać kromkę chleba i dopiero wtedy posmarować ją musem z wątróbki, który zażyczyła sobie Magda:)  
...w miedzy czasie słucham Dire Straits










smacznego
                                                                          

*



3 komentarze:

  1. piękne zdjęcia :) fajny pomysł

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysł na zdjęcie jest boski !
    I to nie kanapka- to jest sztuka kanapkowa !

    OdpowiedzUsuń
  3. tak sie nieoczekiwanie rozbudowala troszke, ale kanapka pozostala:))

    OdpowiedzUsuń